”Rock ‘n’ roll zawsze powraca. Nie ma mozliwości żeby się go pozbyć. Ludzie, którzy myślą, że pokonają rock ‘n’ rolla, mogliby równie dobrze walczyć z powodzią. Tego nie da się zatrzymać”.
W tym prostym przekazie kryje się cała filozofia życiowa jednej z najbardziej barwnych postaci w dziejach rocka – Lemmy’ ego. Aż trudno uwierzyć, że bohater ksiażki Joela McIvera działa już z Motorhead ponad 35 lat! A trzeba dodać, że zespoł ten bardzo długo zabiegał o uznanie krytyków muzycznych.
Słowo wstępne wygłasza były członek Deep Purple – charymatyczny Glenna Hughes. Muzyk nie ukrywa swego podziwu i szacunku dla Lemmy’ego, którego nazywa wprost ”uosobieniem rock’ n ‘rolla”. Następnie sam Joel McIver wspomina swoje pierwsze spotkanie z liderem Motorhead w 2001 roku. Ksiażka jest wyrazem osobistego hołdu i uznania dla ”żywej” legendy rocka jaką jest Motorhead.
Historia życia Lemmy’ ego to wręcz modelowy przykład życia według starej, sprawdzonej maksymy ”sex, drugs and rock’n’ roll”. Silna detrminacja, niezwykła charyzma oraz sczerosć pozwoliły mu osiągnąć upragnioną sławę. Pierwsze sukcesy przychodzą wraz z wstąpieniem Lemmy’ego w szeregi grupy Hawkwind, która szybko stała się legendą space rocka.
Poem rodzi się rockowe monstrum – Motorhead. Co ciekawe autor zwraca uwagę na wielkie kłopoty krytyków z trafnym ”zaszufladkowaniem” muzyki zespołu. Punk? Heavy metal? Speed metal? Czy to ma jakieś znaczenie skoro twórczość Motorhead łączy tak odmienne stylistyki w jedną, wybuchową mieszankę?
Książka McIvera ukazuje nam długą, nieraz krętą, artystyczną drogę młodego chłopaka, zakochanego w rock ‘n’ rollu. O Lemmym dowiadujemy sie, przede wszystkim, od niego samego oraz od współpracujących z nim muzyków i przyjaciół. Artysta sypie jak z rękawa różnymi filozoficznymi maksymami, zabawnymi opowiastkami. Dzięli się także swoimi poglądami na tak róznorodne tematy jak: współczesna muzyka rockowa, seks, narkotyki, a nawet polityka.
Bardzo szczegółowo zostaje opisane dzieciństwo przyszłego lidera Motorhead – pierwsze muzyczne kroki w zespołe The Rockin’ Vicker czy też praca w roli ”technicznego” samego Hendrixa. Czytając ksiażkę McIvera odnoszę wrazenie, że mam do czynienia z powieścią, a nie typową biografią muzyka rockowego.
Brakuje mi jednak bardziej pogłebionej analizy poszczególnych płyt Motorhad. Niedostatki te rekompensują skutecznie unikatowe zdjęcia z bogatej historii Motorhead. Ksiażka McIvera powinna się spodobać nie tylko sympatykom Motorhead, ale też wszystkim, którzy chcą się przekoanć czym jest prawidziwy rock’ n’ roll
‘Wolę być uczestnikiem, zawodnikiem – a nie ikoną czy legendą. Legendy nie żyją. Już z natury, legenda jest martwa. Ja nie chcę być martwy, jeszcze nie teraz. Żyję, mam sie dobrze – pogódźcie się z tym.”
muzol.com.pl