KAGRA - książki o tematyce muzycznej

Władcy chaosu – Krwawe powstanie satanistycznego metalowego podziemia

Michael Moynihan, Didrik Soderlind
424 strony, bogato ilustrowana, miękka oprawa

Original price was: 59,90 zł.Current price is: 47,92 zł.

Na stanie

Opis

„Nie chcę, żeby ludzie mnie szanowali, mają się bać i nienawidzić”.
– Euronymous z Mayhem

„Zginął od jednego ciosu nożem w głowę… przeszedł na wylot. Musiałem mu go potem wyrwać z czaszki”.
– Varg Vikernes po zabójstwie byłego kolegi, Euronymousa

„Muszę trwać przy tym, co zrobiłem… Nie ma we mnie poczucia winy”.
– Bård „Faust” Eithun, po zabiciu zupełnie obcej mu osoby

„Wraz z każdą przemijającą sekundą umiera jakiś człowiek, nie widzę więc potrzeby robienia wielkiego hałasu o tę jedną śmierć”.
– Hendrik Möbus, po zamordowaniu kolegi ze szkoły

„Z ciekawością obserwuję to, jak ludzie reagują, gdy zewsząd leje się moja krew…”.
– „Dead”, wokalista Mayhem, rok przed strzeleniem sobie w głowę

„Niesamowita książka! Cholernie dobra lektura!”
– Howard Stern

„Cenne studium… Odrzucając typowy sposób postrzegania metalowców jako bezmózgich ćpunów czy zaślepionych złem wandali, oraz dostarczając przykłady głębokiego myślenia grona wywrotowców, WŁADCY CHAOSU robią więcej dla ewolucji metalu niż którakolwiek z wydanych wcześniej książek”.
– Atlanta Press

„Inteligentnie napisana, dobrze skonstruowana, nawet najbardziej postronny obserwator sceny z pasją wciągnięty zostanie w łańcuch zdarzeń opisanych w tej książce. Mocne”.
– Metal Maniacs

„Ta książka jest niesamowita! Połączenie narracji, wnikliwych wywiadów, ale i ukazanie pewnej filozofii związanej z raczej krwawą rzeczywistością, stawia tę książkę ponad wszystko, co napisano dotąd o blackmetalowej scenie… Pozycja warta przeczytania przez ludzi ze sceny, by przyjrzeć się sobie z dystansu”.
– Maniac, wokalista formacji Mayhem, legendy norweskiego black metalu

ZWYCIĘZCA – NAGRODA FIRECRACKER ZA NAJLEPSZĄ KSIĄŻKĘ O MUZYCE

Pod koniec minionego tysiąclecia w Europie podpalono i zbezczeszczono ponad sto kościołów, za co odpowiedzialni byli adepci black metalu, najbardziej ekstremalnej formy podziemnej muzyki na świecie. W trakcie nasilającej się bezbożnej krucjaty blackmetalowe zespoły i ich obsesyjnie oddani zwolennicy odcisnęli ponure piętno mordu, samobójstwa i terroru, zostawiając dziedzictwo, które wciąż daje o sobie znać, od Norwegii po Niemcy, od Finlandii aż po Amerykę, i dalej…

Napisany przez dwóch dziennikarzy z wyjątkowym dostępem do piekielnego półświatka, uznany, kultowy bestseller WŁADCY CHAOSU w wersji polskiej ukazuje się poprawiony i wzbogacony o nowe, zadziwiające odkrycia. Uhonorowana nagrodą i ujawniająca nieznane dotąd fakty, książka ta zawiera setki unikalnych zdjęć i rozmów przeprowadzonych wyłącznie na jej potrzeby z księżmi, przedstawicielami policji, satanistami oraz liderami demonicznych formacji, dla których im większe zło, tym większa chwała.

„Autorzy Władców chaosu niewątpliwie wiedzą, jak przedstawia się międzynarodowa sytuacja w sferze muzyki metalowej/satanizmu i, w dużym stopniu za sprawą przeprowadzonych wywiadów, wyciągają na światło dzienne informacje, obok których nie powinni przechodzić obojętnie zarówno naukowcy, jak i szeroka opinia publiczna… Gorąco polecam”.
– Robert Ellwood, religioznawca, publikuje w Nova Religio

„We Władcach chaosu Michael Moynihan i Didrik Soderlind rysują obraz niesamowitego królestwa, w którym satanizm, neopogaństwo i narodowy socjalizm pobudziły do życia muzyczną scenę, gdzie fantazję urzeczywistniono paleniem średniowiecznych kościołów w Norwegii. Niezwykle wartościowa opowieść o blackmetalowej muzyce ogólnie, a zwłaszcza norweskiej scenie, widzianej oczami jej współtwórców. Władcy chaosu to urzekająca pozycja zasługująca na szerokie zapoznanie się z nią po obu stronach Atlantyku”.
– dr Jeffrey Kaplan, autor książki Fundamentalizm religijny w Ameryce

„To dogłębne studium black metalu łączy fanów i badaczy muzycznych subkultur wystrzegając się pułapek, którymi obarczone są przesada branżowych periodyków i akademicka powściągliwość. Moynihan i Soderlind w sposób mądry, dowcipny i wyczerpujący przedstawili modelowe studium gatunku w ujmująco przystępnym stylu, w którym ujawnia się ich głębokie zrozumienie tematu”.
– Deena Weinstein, autorka książki Heavy Metal – Socjologia kultury

„Niecodzienne połączenie dziennikarstwa śledczego, rockandrollowego reportażu i undergroundowego zauroczenia, czyni z Władców chaosu jedną z bardziej fascynujących lektur, której brakowało nam od dłuższego czasu. Za sprawą intrygującego zbioru wywiadów, opowieści, cytatów i anegdot autorzy zaglądają w głąb mrocznego serca satanistycznego black metalu, by powrócić z trzeźwą analizą podjętego przez siebie tematu”.
„Moynihanowi i Soderlindowi udało się uniknąć nie tylko lekceważącego podejścia spotykanego często w prasie mainstreamowej, ale i skłonności do usprawiedliwiania znanej kontrkulturowej prasie, za co należą im się słowa uznania. Świat black metalu stanowi dla nich uprawniony obiekt badania, konieczny do zrozumienia sztuki, etyki i polityki, lecz nigdy nie zapominają o tym, jak dziwni są tworzący go ludzie…”
– David Thomas, The Denver Post

„Fascynujący obraz ekstremizmu… Władcy chaosu to rzadki wyjątek, który okazuje się budzić zainteresowanie nie tylko fanów gatunku, ale i kryminologów, socjologów i kulturoznawców. Inteligentnie, a przy tym przystępnie napisana książka, która długo służyć będzie za podręcznik blackmetalowej sceny”.
– Bay Area Music News

„Pasjonująca lektura, książka o niepokojącej stronie rocka, która naprawdę przeraża”.
– Booklist

„Żródło odwiecznych plotek, mocno przesadzonych historii i dezinformacji, blackmetalowa saga w końcu została spisana, by w sposób inteligentny i trafny pokazać krwawą linię dzielącą fikcję gwiazd antychrześcijaństwa i granice ludzkiej rzeczywistości”.
– Bikini

„Sumiennie przeprowadzone dochodzenie… urzekająca lektura. Jeśli sądziliście, że waśnie związane z Death Row Records były lekką przesadą, radzę przyjrzeć się mrocznym zakątkom metalowego podziemia”.
– The Face

„To przenikliwe, niemal akademickie spojrzenie na satanistyczne metalowe podziemie, kreśli rolę diabła w historii rocka, a jednocześnie kulturowe tło przemocy i pogaństwa związanego z muzyką”.
– Alternative Press

„Władcy chaosu to błyskotliwe, a być może i niespotykane dotąd, połączenie różnych gałęzi dziennikarstwa – muzyki, śledztwa, okultyzmu i antropologii subkulturowej. Ogromna w tym zasługa kilkuletnich badań, którym poświęcili się autorzy tej książki, oraz dbałości, z jaką przedstawili istniejące na scenie sprzeczności i różnice, obalając zanadto uproszczone tezy zawarte w sensacyjnych artykułach prasowych”.
– Brutarian

„Dobrze napisane i wysoce naukowe… Prawdziwy obraz kulturowych, politycznych i społecznych następstw środowiska muzycznego w stanie szału… Poniekąd wahałem się przed sięgnięciem po książkę, która mogła wpaść w pułapkę rozdmuchiwania złej sławy sporadycznie agresywnych, medialnych pariasów jakich opisuje, na szczęście Moynihan i Soderlind nie traktują ich tu na specjalnych zasadach”.
– Wet Ink

„Władcy Chaosu to kompletne studium blackmetalowej subkultury, wydarzeń, jakie stały się jej udziałem oraz zbieżnych i rozbieżnych tendencji, które wywołała”.
– Runa

„Ponury obraz osławionej norweskiej sceny z początku lat 90. Świadectwo ubranej w czarną skórę, infantylnej i psychopatycznej obsesji, znacznie bardziej przerażającej niż męcząca i celowo obraźliwa muzyka, która ją stworzyła”.
– Bizarre

„Władcy chaosu przedstawiają nie tylko sensacyjne, wybuchowe i krwawe oblicze historii black metalu, ale także jego prostolinijność i pasję; walkę na śmierć i życie podjętą przez kilku oddanych sprawie ludzi, by wyzwolić się z otaczającej ich przeciętności i samozadowolenia”.
– Flipside

„Fascynująca i głęboko tragiczna opowieść wsparta zabawnymi zdjęciami”.
– Loaded

„Niezwykle interesująca lektura; historia, socjopolityczna analiza i prawdziwa zbrodnia”.
– Spin

„Najbardziej ekscytująca książka od czasu Starego Testamentu… Arcydzieło historii muzyki”.
– Spex (Niemcy)

„Ktoś wreszcie zdecydował się opracować przepastne zasoby dotyczące ciemnej i satanistycznej strony muzyki i kultury popularnej. Niezależnie od twoich muzycznych i religijnych zapatrywań, książka ta zawiera fakty, które musisz znać, by zrozumieć, na czym polega ta muzyka”.
– Bob Larson, znana postać radiowa i telewizyjna, autor wielu chrześcijańsko ukierunkowanych książek o satanizmie, okultyzmie i kulturze współczesnej

„Dzięki wielu dokumentom źródłowym i pouczającym wywiadom z wszystkimi istotnymi przedstawicielami sceny, Władcy chaosu są pierwszą, poważną próbą przedstawienia historii powstania muzycznej sceny, marginalizowanej i uważanej początkowo za egzotyczną i ekstremalną, a ostatecznie uciszoną przez prasę z uwagi na jej kryminalną działalność”.
– Financial Times (Niemcy)

„Jeśli mowa o mrocznych i nietypowych lekturach, Władcy chaosu – Krwawe powstanie satanistycznego metalowego podziemia autorstwa Michaela Moynihana i Didrika Soderlinda, mają wszystko, co potrzeba: szalonych Norwegów podpalających kościoły, by zemścić się na chrześcijanach za stłumienie kultu Odyna, zbrodnię, samobójstwo, więcej niż kiedykolwiek chcieliście wiedzieć o norwesko-szwedzkich potyczkach na polu black metalu, oraz ewolucji od teatralnego satanizmu do nieco bardziej poważnego, wotańskiego nazi metalu. Mnóstwo wywiadów – od zmarłego Antona LaVeya po norweskiego złoczyńcę Varga Vikernesa – czyni z tej książki wybitnie zajmującą lekturę do poduszki”.
– Pulse

„Władcy chaosu wnoszą dużo światła do królestwa ciemności, którym rządziły dawniej plotki i mistyczne przemiany”.
– Visions (Niemcy)

„Podkręć obroty piły mechanicznej. Włącz mikser i kilka wiertarek. Stań dokładnie za F-16, tuż przed jego startem. Młot pneumatyczny powinien nadać ci tempo. Wtedy stań na czworakach, zrób najgroźniejszą minę jaką potrafisz i krzycz dopóki nie zedrzesz sobie głosu. Jeśli to wszystko wydaje ci się choć trochę niedorzeczne, uderzaj się w twarz młotkiem do czasu aż przestaniesz się śmiać. A teraz słuchaj uważnie. Tak właśnie brzmi black metal”.

„Średniowieczny satanizm black metalu jest logicznym spełnieniem najbardziej apokaliptycznych koszmarów chrześcijaństwa, albo przynajmniej tych, które media nieroztropnie usankcjonowały. To naturalny wynik buntu… zagłada dla samej zagłady, nihilizm na adrenalinie tańczący na zgliszczach każdej kościelnej wieży. Władcy chaosu… A może tak opowiedziałyby wam o tym co bardziej światłe osobowości gatunku, w nieskończonej ilości wywiadów z pierwszej ręki, układających się w jednolicie chronologiczną narrację? To zadanie, którego mogło się podjąć kilku innych autorów, tak nawiedzeni dziennikarze muzyczni, jak i badacze obserwujący to z zewnątrz. Ta zadziwiająco zrównoważona, wyczerpująco dokładna i – a nie zapominajmy, że wielu tych ludzi wygląda bardziej na zawodowych zapaśników niż terrorystów – na swój mroczny sposób zabawna książka jest szerokim spojrzeniem na zjawisko rzadko będące przedmiotem wnikliwej analizy”.
– Vor Tru


Sporo czasu upłynęło, nim ktoś wreszcie pomyślał o wydaniu polskiej edycji ”Lords of Chaos”. Po raz pierwszy książka trafiła na rynek w roku 1998 roku, pięć lat później autorzy uzupełnili ją o dodatkowe materiały. Przekład drugiego wydania ukazał się właśnie nakładem Kagry, wraz z przełożonym dosłownie podtytułem, który po polsku brzmi dość pretensjonalnie: ”Krwawe powstanie satanistycznego metalowego podziemia”.

Publikacja ta zyskała swego czasu spory rozgłos, ponoć także poza ramami metalowego półświatka. Tym bardziej więc szkoda, że zanim pojawiła się w Polsce, zdążyła nieco się już zdezaktualizować, a na pewno nie szokuje tak, jak szokowała kiedyś. Parę osób zapewne przeczytało ją wcześniej w oryginale, kto tego jednak nie zrobił, a chciałby dowiedzieć się tego i owego o tym, jak to blisko dwie dekady temu bawiła się norweska młodzież, ”Władcy Chaosu” nieźle się do tego nadają.
Zakładam, że większość potencjalnie zainteresowanych wie o czym mowa, więc pokrótce tylko naświetlę fabułę. Autorzy przypominają przede wszystkim wydarzenia, które miały miejsce w Norwegii na początku lat ’90 ubiegłego wieku, w związku z rodzącą się blackmetalową sceną. Nie chodzi tu jednak o dogłębne analizy zawartości muzycznej albumów Burzum czy Mayhem, ale o ekscesy w rodzaju podpaleń kościołów czy morderstw popełnionych przez Barda Eithuna i, rzecz jasna, Varga Vikernesa. Ten ostatni, przy okazji główny bohater książki, widowiskowo wyprawiając Euronymousa na tamten świat, awansował do pierwszej ligi celebrytów.

Książka nie ogranicza się do Norwegii. Cały rozdział poświęcony został także przybliżeniu historii związanej z członkami niemieckiego Absurd, którzy w dość drastyczny sposób pozbawili życia swego szkolnego kumpla. Nie zabrakło również wspominek na temat rozmaitych wydarzeń dotyczących metalowych ekstremistów w Szwecji, Francji oraz Wielkiej Brytanii, a także paru powierzchownych wzmianek o black metalu w Europie wschodniej (tu: Rosja i Polska – a z naszych Graveland). Nie zabrakło miejsca i dla Stanów Zjednoczonych – kraju, którego mieszkańcy, po wyeliminowaniu wszelkich zadomowionych tam freaków, bez trudu zmieściliby się w Fiacie 126p. Amerykańscy chłopcy o twarzach wyrażających inteligencję właściwą tłuczkom do mięsa (o czym można przekonać się naocznie, dzięki zamieszczonym zdjęciom) działali ze sporym rozmachem, wydaje się jednak, że opis popełnianych przez nich czynów został zawarty w książce zdecydowanie na wyrost i niewiele ma wspólnego nie tylko z black metalem, ale z muzyką w ogóle.
Zresztą, ”Władcy Chaosu” to z pewnością nie książka muzyczna w ścisłym tego słowa znaczeniu. Owszem, autorzy starają się opisać genezę norweskiego black metalu, nawiązując choćby do prekursorów z Venom, Mercyful Fate czy Bathory. Wspominają też o Slayer, Possessed czy Hellhammer oraz rodzącej się deathmetalowej scenie po obu stronach Atlantyku (co ciekawe, najwięcej miejsca poświęcając tu Unleashed). Przede wszystkim jednak koncentrują swą uwagę na przedstawieniu ww. wydarzeń wraz z nakreśleniem sylwetek Euronymousa i Vikernesa, na dalszy plan przenosząc kwestie ściślej związane z muzyką, którą tamci tworzyli. W rezultacie dzieje początków Mayhem opowiedziane zostały bardzo pobieżnie, wydarzenia w szybkim tempie zmierzają ku samobójstwu Deada i zabójstwu Euronymousa. Czytelnik nie znajdzie tu niczego na temat ”De Mysteriis Dom Sathanas” czy albumów Burzum, nie wspominając o pierwszych blackmetalowych krążkach Darkthrone (jeśli nie wziąć pod uwagę starej sprawy z antysemickim oświadczeniem Fenriza prostowanym później przez Peaceville, zespół ten został niemal całkowicie pominięty). Generalnie mało, jak na rzecz mającą przybliżyć powstanie podziemia tego właśnie gatunku.

Trudno nie dostrzec, że zamierzeniem autorów było przedstawienie rodzącej się sceny blackmetalowej przez pryzmat płonących kościołów i popełnianych przez blackowców morderstw. Ten cel zrealizowali, odkładając na bok inne wątki. O tyle to zrozumiałe, że popularność brukowców dowodzi, iż sensacyjne historie cieszą się największym wzięciem. Dla jasności, mimo przyjęcia takiej a nie innej metodologii, ”Władcy Chaosu” nie mają jednak takiego – brukowego – charakteru. Książka dowodzi też, że Moynihan i Soderlind postanowili przy okazji pochwalić się erudycją. Poruszyli wiele tematów – satanizm, nacjonalizm/faszyzm (m.in sylwetka Vidkuna Quislinga, przedstawienie podziemnej nacjonalistycznej norweskiej prasy czy poglądów niektórych muzyków), pogaństwo czy nordycka mitologia (m.in. Oskorei czyli Dziki Łów, czy mitologiczne znaczenie imienia Varg). Snują przy tym rozważania na temat pioromanii, kulturowych przyczyn popularności black metalu właśnie w Norwegii, a nawet wiary Vikernesa w UFO. Trzeba przyznać, że choć kwestie te opisane zostały naprawdę interesująco, zabrakło niestety konsekwencji w ich spójnym i logicznym prowadzeniu. Tym sposobem, trochę zgodnie z tytułem, nie udało się uniknąć swego rodzaju chaosu. Autorzy przeskakują z tematu na temat, urywają wątki, by za chwilę do nich powrócić. To sprawia, że w opisanej głównej historii brak przejrzystości. Ponadto, mam wrażenie, że niektóre tematy zostały nadmiernie rozdmuchane (zgodnie z prywatnymi zainteresowaniami Moynihana – jakimi, łatwo sprawdzić w sieci), inne zaś potraktowane nieco po macoszemu.

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że całokształt pracy duetu Moynihan – Soderlind na pewno robi wrażenie. Panowie przeprowadzili i zawarli w książce dziesiątki wywiadów (nawet z Antonem LaVeyem), rozmawiali z Vargiem w więzieniu, przepytali wielu muzyków, dziennikarzy czy wreszcie rozmaitych innych ekspertów. Wysoką, merytoryczną wartość całości dopełniają umieszczone w niej eseje innych autorów, jak też przeszło setka, często bardzo ciekawych, zdjęć. Nawet zatem, jeśli informacje o opisanych we ”Władcach Chaosu” wydarzeniach przez lata nieco się upowszechniły, warto wrócić do nich raz jeszcze. Choćby po to, by przekonać się, jak bardzo czas zmienił poglądy niektórych muzyków. Bez wątpienia to, jak dotąd, jedyna w swoim rodzaju książka, w której podjęto próbę tak dogłębnej analizy fenomenu black metalu.

9 /10

Szymon Kubicki – Magazyn Gitarzysta – sierpień 2010